ŻYCZENIA WIELKANOCNE 2024
Kiedy pan Eugeniusz Kazimierowski
ukończył malowanie obrazu Pana Jezusa miłosiernego,
zapytał Siostrę Faustynę:
Podoba się Siostrze?
Rozpłakała się biedna.
Podoba mi się, jest podobny, ale pan nie widział Go Żywego!
To, co jest przeżyciem mistyków,
nie da się opisać, namalować, zagrać.
Szarpie myśleniem moim zdanie Norwida:
Bo piękno na to jest, by zachwycało –
praca, by się zmartwychwstało.
Wiem, co to znaczy zachwycić się.
Wtedy nie ma mnie, nie ma nic, jest tylko zachwycenie.
Czyżby pełne zachwycenie było udziałem tych,
którzy przez pracę zmartwychwstaną?
Tak.
To widzenie uszczęśliwiające, to jest niebo.
Henryk Sienkiewicz, opisując w Quo vadis śmierć św. Piotra,
w usta świadków wkłada zdanie:
Patrzcie, to ten, który widział Chrystusa na własne oczy.
Dla współczesnych Apostołom to był motyw wiarygodności
nauki Apostołów. Oni widzieli Chrystusa na własne oczy.
Pewnie dlatego Piotr w kazaniu, w domu Korneliusza,
powie to bardzo mocne zdanie jako świadek:
Tego Jezusa, którego zabiliście rękami bezbożnych,
ja widziałem Żywego.
Pewnie też dlatego w sądownictwie tak mocną pozycję ma
świadek koronny.
Prawnicy analizują sytuację, wyciągają wnioski, zbierają dowody,
a świadek koronny powie: Ja to widziałem na własne oczy.
Zazdroszczę czasem Apostołom:
Wam to łatwo było uwierzyć. Wyście to widzieli na własne oczy.
Zazdroszczę takiego doświadczenia Tomaszowi,
Szawłowi z Tarsu, Siostrze Faustynie, Bernadecie,
Dzieciom z Fatimy.
A jednak Pan Jezus pochwalił nas.
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Ja wiem, że nasza wiara mocniejsza jest niż wiara Apostołów.
Oni to wszystko widzieli, wiedzieli,
a my wierzymy w to, co powiedział Chrystus,
co przekazali nam Apostołowie.
Dobrze, że Pan Jezus nas pochwalił,
a ja jednak zazdroszczę tym, którzy Go widzieli Żywego.
Kochani Małopłoccy Parafianie i Pielgrzymi, czciciele Matki Pocieszenia
Po mrokach śmierci jaśnieje światło Zmartwychwstałego Pana,
który jest Drogą Prawdą i Życiem.
Radując się spotkaniem ze Zmartwychwstałym Panem,
życzymy dużo Nadziei, która była potrzebna w Wielki Piątek,
Wiary, która była poddana próbie w Wielką Sobotę
i Miłości, która powstała do nowego życia w Wielką Niedzielę.
Niech Chrystus Zmartwychwstały błogosławi, umacnia
i towarzyszy w niełatwej codzienności, którą dziś przeżywamy.
Oby każdy z nas doświadczył w swoim życiu spotkania z Nim – Zmartwychwstałym.
Życzenia dla Parafian i Pielgrzymów naszego Sanktuarium ślą:
Ks. Kustosz z kapłanami pracującymi w Sanktuarium