Wielką rolę w rozwoju pobożności maryjnej w parafii Mały Płock bez wątpienia należy przypisać wizerunkowi Matki Bożej Pocieszenia, który w tutejszej wspólnocie od wieków zwykło się nazywać Matką Boską Małopłocką. Obraz namalowano w Rzymie w roku 1738, co potwierdza inskrypcja na dole malowidła: „Haec imago depicta Romae Anno Domini 1738”. Obraz przedstawia NMP z Dzieciątkiem. Z samego sposobu ujęcia Maryi i Jezusa można wyczytać wielkie bogactwo symboli oraz głebokie nauczanie biblijno – teologiczne.
Pamiętam dziwną rozmowę z nieznajomym w naszym kościele. Obraz był wtedy jeszcze w transepcie, w bocznej kaplicy. Proszę księdza Maryja depcze głowę węża – szatana. Kiedy zabierze się Maryję, to co pozostanie? Odpowiedziałem: wąż-szatan. No właśnie – mówił nieznajomy dalej. Proszę księdza, czy ten obraz nie znajdował się kiedyś w głównym ołtarzu? Odpowiadam: tak było zawsze, ale od 1999 roku na dwadzieścia lat wizerunek Pani Małopłockiej zniknął spod krzyża. Niechaj więc ksiądz jak najszybciej tym się zajmie, jeśli Maryja ma porządkować życie w parafii. I stało się tak. Od tego wszystko się zaczęło – wszelkie przygotowania: renowacja, ołtarz, fanfary, mechanizm zasłaniania, suknia i tak dalej. To było kilka lat temu. Dzisiaj już cieszymy się sanktauarium.